Ciernista róża – Charlotte Link, kryminał dla początkujących


Na początku roku dołączyłam do paru grup książkowych na facebooku i tam co chwilę ludzie zachwycali się coraz to nowym kryminałem, pomyślałam więc że może warto raz na jakiś czas wyjść ze swojej strefy komfortu? Nigdy nie byłam fanką kryminałów i thrillerów ale w tym roku postanowiłam dać im szansę. 
Przypomniało mi się, że bardzo dawno temu, przypadkiem trafiłam na „Dom sióstr” – Charlotte Link i mimo że nie był to typowo gatunkowy kryminał czy thriller to ku mojemu zdziwieniu bardzo mi się spodobał. Jako że jestem ‘chomikiem’ to od tamtego czasu na moim czytniku pojawiło się parę pozycji tej autorki po które w ostatecznym rozrachunku nie sięgnęłam. Słomiany zapał to moje drugie imię (nie prawda, ale moje drugie imię nie podoba mi się na tyle, że chyba wolałabym ‘Słomiany zapał’). Ale ale, myślę że wrzesień to idealny moment na wkroczenie w strefę mroku ;)
Zanim rozwlekę się na temat „Ciernistej róży” muszę nadmienić, że książki tej autorki podobają mi się nie bez powodu, mianowicie większość z nich zawiera motyw który mnie w literaturze kupuje praktycznie zawsze:
- akcja dziejąca się w dwóch różnych miejscach i w różnym czasie.
A gdy dodatkowo jednym z ‘czasów’ jest okres II Wojny Światowej – przepadłam.


Karin jest nauczycielką z Berlina, które ma lekkie problemy ze zdrowiem psychicznym. Nie będąc w stanie dłużej wykonywać swojego zawodu, siedzi w domu i tak naprawdę to całymi dniami się nad sobą użala. Jej mąż (którego od samego początku możemy nazwać per ‘ten dupkiem’) nie ma w stosunku do swojej żony ani krzty empatii. Mimo protestów, kobieta wyrusza w ‘podróż biznesową’ w imieniu swojego męża. Na miejscu okazuje się, że jest problem z jej pokojem i ostatecznie Karin
nie ma gdzie się zatrzymać. Szczęśliwym trafem kobieta ląduje w domu Beatrice, 71-letniej sympatycznej staruszki która skrywa wiele tajemnic. Jak to w tego typu książkach bywa kobiety zaczynają ze sobą rozmawiać i dopiero wtedy tak naprawdę wszystko się zaczyna. Dowiadujemy się, że podczas II Wojny Światowej poprzez okrutny szereg niefortunnych zdarzeń Beatrice będąc dzieckiem musiała dzielić swój rodzinny dom z niemieckim komendantem i jego neurotyczną żoną... wtedy Beatrice nie wiedziała jeszcze, że ich losy zostaną ze sobą splecione na długie lata.
W międzyczasie w miasteczku dochodzi do kilku tajemniczych morderstw...


***
Nie będę nikomu ściemniać, że jest to wybitny kryminał który niesamowicie trzyma w napięciu bo absolutnie nim nie jest. Autorka zdecydowanie bardziej skupia się na wątkach obyczajowych niż kryminalnych, co nie zmienia faktu, że „Ciernista róża” wciąga od pierwszych stron i czyta się ją z zapartym tchem. Dla mnie Link jest świetnym wprowadzeniem w świat ‘poważnych’ kryminałów, w sam raz dla początkujących poszukiwaczy grozy.



Swoją drogą mamy jesień, więc jeśli ktoś szuka książki która nadaje się na długie deszczowe, jesienne wieczory to powieści Charlotte Link są czymś wręcz idealnym.

Jest tu więcej fanów książek z wojną w tle? 


3 komentarze:

  1. Tak! Zgłaszam się :)
    Właśnie kończę "Dziewczyna, którą kochałes", a wiesz, że zachwycałam się długo "To, co zostało" J. Picult i tą recenzją zachęciłaś mnie do tej pozycji. Muszę kupić i wgrać na czytnik! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi w Domu sióstr podobała się właśnie najbardziej historia, sam "kryminał" był dla mnie na drugim miejscu ;) Również uwielbiam gdy akcja dzieje się podczas wojny, bardzo mnie ten okres interesuje! Tej pozycji jeszcze nie znam, ale czytałam kilka książek pani Link i w zasadzie każda mi się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam bardzo baaardzo. Dom sióstr jest u mnie na zaraz na drugim miejscu :) Mnie również zazwyczaj bardziej podoba się sama historia niż wątek kryminalny który zazwyczaj wydaje mi się tak trochę na doczepkę, obyłabym się bez niego ;)

      Usuń

Copyright © 2014 booklicity , Blogger